poniedziałek, 25 lutego 2013

Wywiad ze Stephenie Meyer: Alice i Jasper cz.1

Witam was :) Przepraszam, że dawno nie pisałam, ale nawał nauki, konkursów językowych i innych zajęć skutecznie odciąga mnie od bloga (ale to że nie piszę nie znaczy, że mnie nie ma). Dziś fragment rozmowy z autorką sagi. Jeśli wam się spodoba, będę zamieszczać więcej takich ciekawych fragmentów. Zapraszam!



M: Jak Jasper mówi o Alice?

SM: Mała. Mimo, że Alice tego nie lubi, Jasper często - mówiąc do niej lub o niej -Mała. Już nie raz oberwał za to poduszką po głowie. Jednak on zawsze tłumaczy to ,,Moja wina, że ona jest taka mała''?

M: Czy Alice naprawdę nie przeszkadza przeszłość Jaspera?

SM: Nie, nic a nic. Ważne jest, że jest lepszym 'człowiekiem' niż kiedyś.

M: Czy ona nie podeszła do tego zbyt lekkomyślnie? Nie bała się, że w napadzie złości Jasper mógł ją zaatakować?

SM: To nie była lekkomyślna decyzja. Miała dwadzieścia osiem lat na zdecydowanie, czy chce go spotkać, czy nie. Wczuj się w jej sytuację. Budzisz się sama w lesie, przy tobie nie ma nikogo. Nie pamiętasz, jak się tu znalazłaś. Jesteś superszybka, wyjątkowo piękna. Czujesz jednak zabójcze pragnienie krwi. Ludzkiej krwi. Przeraża Cię to. Ale nagle nawiedza Cię wizja. Alice tylko kilka razy posmakowała ludzkiej krwi. Powstrzymywała się, wiedząc, że spotka Jaspera.

M: Czyli jednym słowem: Jasper jest dla Alice kimś w rodzaju Edwarda dla Belli?

SM: Cóż, chyba jednak kimś ważniejszym.

M: Nie odniosłaś wrażenia, że połączenie dwóch tak różnych charakterów to czysta abstrakcja?

SM: Nie, od początku wiedziałam, że chcę zrobić coś takiego.

M: Ale sama przyznaj, Jasper należy raczej do osób zdystansowanych, zawsze opanowanych. Odniosłam wrażenie, że bardzo lubi ironizować. A Alice?

SM: Można powiedzieć, że przeciwieństwa się przyciągają <śmiech> Ale na poważnie: Alice nie wytrzymałaby zbyt długo z kimś takim, jak ona. Zagryzłyby się! A Jasper potrzebuje właśnie kogoś takiego, jak Alice. Ona jest czymś w rodzaju 'promyka słońca'.

M: Alice nigdy nie czuła czegoś w rodzaju respektu przed Jasperem? Bo Bellę strasznie onieśmielał...

SM: Nie. Przez te wszystkie lata, przez które widziała go w wizjach, można powiedzieć, że przyzwyczaiła się. Choć, co prawda, zawsze Peter nieco ją krępował.

M: Dlaczego?! Zawsze odnosiłam wrażenie, że Jasper jest groźniejszy od swojego przyjaciela.

SM: Może i tak, jednak tu chodzi o wiecznie grobową minę Petera. Poza tym, ma nieco... dziwne poglądy na wiele spraw. Na przykład wegetarianizm Cullenów. Twierdzi, że Jasperowi od braku ludzkiej krwi 'zupełnie na mózg padło'.

M: A jak objawia się to skrępowanie?

SM: Najczęściej Alice milknie, gdy tylko Peter wejdzie do pokoju. Jasper ma wtedy duże trudności z powstrzymaniem się i nie parsknięciem śmiechem. Potrafi urwać w połowie wyrazu, gdy tylko się pojawi.

M: Czy to nie jest irytujące? Życie z kimś, kogo nie można niczym zaskoczyć? W dodatku Alice opowiada mu o wszystkich, banalnych rzeczach, które widziała.

SM: Jeżeli na prawdę chcecie poznać prawdę, proszę bardzo. Jasper nauczył się nie słuchać Alice, gdy ta koniecznie chce zrelacjonować mu swoją wizję. Oczywiście, chodzi tylko o te w stylu ' Carlisle przyjedzie za dziesięć minut do domu, ale ma dziś mnóstwo papierkowej roboty'.

M: Co najbardziej irytuję Alice w Jasperze?

SM: Zdecydowanie to, że ma najlepszy wzrok ze wszystkich. Zawsze był lepszy w matematyce, więc potrafi z odległości kilku metrów widzieć, co za bzdury wypisuje w zeszycie. Zawsze się z niej śmieje. Poza tym, Jasper twierdzi, że Alice strasznie wolno biega...

M: Jasper jest praworęczny czy leworęczny?

SM: Leworęczny, chociaż potrafi pisać prawą.

M: Skoro Alice jest kiepska w matematyce, na pewno to jej najgorszy przedmiot. A jaki jest najmniej lubiany przez Jaspera?

SM: On nie lubi praktycznie żadnego. Spowodowane jest to tym, że zajęcia w Liceum go nudzą. Mnie też nudziłyby zapewne, gdybym przerabiała ten sam, banalnie prosty materiał któryś tam raz pod rząd.

M: Alice przeklina?

SM: Nie, zdarza jej się to bardzo rzadko. Za to Jasperowi się zdarza. Potrafi przekląć tak brzydko, że Esme go gani. 


Część druga już niedługo ,
Bella

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz