niedziela, 18 listopada 2012

Historia Carlisle'a

Cześć. Dzisiaj dodam historię przemiany Carlisle'a na podstawie Zmierzchu.

Urodziłem w Londynie w latach czterdziestych siedemnastego wieku, a przynajmniej tak podejrzewam, ponieważ prości ludzie w owych czasach nie zaprzątali sobie zbytnio głowy kalendarzem. W każdym razie było to tuż przed ustanowieniem protektoratu Cromwella.
Byłem jedynym synem angielskiego pastora, matka zmarła przy porodzie. Mój ojciec był człowiekiem wielce nietolerancyjnym. Gdy do władzy doszli protestanci, z entuzjazmem włączył się do prześladowania katolików oraz wyznawców innych religii.Wierzył także głęboko w obecność szatana na ziemi. Przewodził polowaniom na czarownice, wilkołaki... i wampiry.
Spalili na stosie wielu niewinnych ludzi, ba rzecz jasna ci, których z taką pasją szukał, nie dawali się tak łatwo złapać. Kiedy mój ojciec się zestarzał, to mi przekazał obowiązki głównego łowczego.
Z początku nie spisywałem się najlepiej- miałem trudności z szafowaniem oskarżeniami i dostrzeganiem demonów tam, gdzie ich nie było. Odkryłem w końcu, że grupa prawdziwych wampirów mieszka w kanałach pod miastem. Wychodziły stamtąd tylko nocą, na polowanie. Potwory nie należały wówczas do świata legend i mitów i wiele z nich tak właśnie musiało egzystować.
Ludzie zabrali z sobą widły i pochodnie i otoczyli miejsce, w którym wampiry wydobywały się na ulice. Rzeczywiście, po pewnym czasie jeden wyszedł. Był bardzo stary i osłabiony głodem. Wyczuwszy nosem naszą obecność, po łacinie ostrzegł nas, a potem ruszył pędem przed siebie ulicami miasta. Przewodziłem pogoni- miałem wówczas 23 lata i byłem szybkim biegaczem. Wampir potrafiłby umknąć nam z łatwością, lecz jego głód wziął górę. Potwór odwrócił się nagle i zaatakował.
Najpierw rzucił się na mnie, ale nadbiegli inni ludzie. Musiał się bronić. Zabił dwóch mężczyzn i uprowadził trzeciego, tymczasem ja wykrwawiałem się na bruku.
Wiedziałem, co się teraz stanie- ciała zostaną spalone, ja sam także. Zawsze niszczyli wszystko, co miało kontakt z istotami ciemności. Instynktownie postąpiłem więc tak, by ocalić swoje życie. Tłum pognał za wampirem. Korzystając z okazji, podczołgałem się do pobliskiej piwniczki, gdzie spędziłem trzy dni ukryty w stercie gnijących kartofli. To cud, że nikt mnie nie znalazł, że nie zdradziłem się szmerem czy jękiem. A potem było już po wszystkim  i uświadomiłem sobie swoją przemianę.

Rosalie

wtorek, 13 listopada 2012

Cullenowie w obiektywie cz.6

Hej wszystkim. Dziś dodam parę zdjęć naszego doktora Cullena :)





Mam nadzieje że się wam podobają :)
Alice~

niedziela, 11 listopada 2012

Historia Esme


Hej. Cykl "Prawdziwe historie" trwa. Dzisiaj kolejna historia. Hmm... to może Esme? Tak kolej na naszą kochaną wampirzycę :)


Urodziłam się w 1895 w Columbus, stanie Ohio. Byłam małą dziewczynką, gdy spadłam z drzewa. Rodzice pojechali ze mną do szpitala. Tam po raz pierwszy zobaczyłam Carlisle’a. Pracował w szpitalu, zaopiekował się mną. Okazało się, że miałam złamaną nogę. Bardzo mi się spodobał. Marzyłam o tym aby mieć takiego męża jak on. Po wyjściu ze szpitala już nigdy go nie zobaczyłam. Za mąż wyszłam bardzo młodo. Miałam wtedy dwadzieścia lat. Mój mąż Charles Evenson został marynarzem, by walczyć podczas I wojny światowej. Do domu wrócił w 1919. Wtedy zaczęło się piekło. Bił mnie, znęcał się nade mną. Nawet, gdy byłam w ciąży z naszym synkiem, nie dawał mi spokoju. Pewnej nocy w 1920 upił się do nieprzytomności, wtedy uciekłam. Ukryłam się u rodziców, ale oni po jakimś czasie zaczęli się dopytywać, co się stało. Urodziłam, jednak mój synek zmarł w kilka dni po urodzeniu. Nie miałam po co żyć. Obwiniałam się, że to przeze mnie, że mogłam uciec od męża zaraz po tym jak dowiedziałam się, że się urodzi. Nie miałam po co wracać do rodziców. Sens mojego życia skończył się zaraz po śmierci mojego dziecka. Rzuciłam się z klifu. Przywieziono mnie do szpitala, gdzie pracował „młody” doktor Cullen. Po chwili byli pewni, że nie żyję, wiec umieścili mnie w kostnicy szpitalnej, a przynajmniej tak dowiedziałam się z opowieści. Carlisle jednak usłyszał bicie mojego serca. To on przemienił mnie w wampira. Miałam wtedy 26 lat, ale dobrze pamiętałam doktora i nie mogłam się nadziwić, że go spotkałam.Dołączyłam do jego rodziny. Podawaliśmy, że jestem siostrą Edwarda. Ale gdy dołączyła do nas Rosalie, Emmett, Alice i Jasper zostałam mianowana "matką rodziny”. Wzięliśmy ślub z Carlisle’em tylko dwa razy, tak, jak w naszym świecie trzeba uczynić. Od tej pory jesteśmy razem i nie wyobrażam sobie życia bez niego.


Rosalie

sobota, 10 listopada 2012

UWAGA, PETYCJA!

Hej, tu Bella. Zgodnie z prośbą jednej użytkowniczki strony twilightinpolish.ning.com zamieszczam tu petycję, pod którą możecie się podpisać. Oto co pisze:

"Jak zapewne wiecie w naszym kraju nie zdecydowano się nie wydanie Ilustrowanego Przewodnika po PŚ, mimo tego, że wcześniejsze były drukowane przez Wydawnictwo Dolnośląskie. Nie dawało mi to spokoju, więc zdecydowałam się napisać do tegoż wydawnictwa z pytaniem, czy nie ma możliwości zmiany decyzji.
Dostałam odpowiedź, że licencja na tego typu książki jest bardzo droga, ale owszem istnieje szansa, żeby przewodnik się ukazał.
Potrzeba to tego 10 000 osób. Pomyślałam sobie, że jesteśmy w stanie wspólnymi siłami zebrać tyle podpisów i że warto zawalczyć aby fani w naszym kraju nie byli pokrzywdzeni. Oczywiście zebranie tej liczby podpisów nie daje gwarancji, że Przewodnik się ukaże, jednak myślę, że warto spróbować :)
Zorganizowałam petycję, roześlę wiadomość po stronach związanych ze Zmierzchem i z Waszą pomocą zdobędę te 10 000 podpisów :) Wierzę w to!

Już nie raz fani Sagi pokazywali na całym świecie swoją siłę. Teraz nasza kolej! Damy radę?"


A zatem podpisujmy się! 

Bella

Cullenowie w obiektywie cz. 5

Witam! Dzisiaj dodam kilka zdjęć Esme- opiekuńczej mamy rozpieszczającej całą rodzinę wampirów :)






Miłego wieczornego oglądania :)
Alice

Historia Emmetta


Oto kolejna porcja cyklu "Prawdziwe historie". Dziś dodam historię Emmetta. 
Miłego czytania:)

Urodziłem się w 1915 roku w Gatlinburgu, w stanie Tennessee. Moja matka zmarła przy porodzie, a ojciec był wojskowym. Dowodził jednostką podobną do dzisiejszych antyterrorystów. Jeździł na różne misje po stanach. Mną opiekowała się babcia. Miałem 12 lat, kiedy babcia zmarła i zostałem z samym ojcem. Chciał, bym poszedł w jego ślady, lecz mnie bardziej interesowała przyroda. Lubiłem przebywać na świeżym powietrzu, na przykład w lasach. W końcu powiedziałem ojcu, że wyprowadzam się do znajomego leśniczego. Trwało to kilka lat. Ojciec nigdy mi nie wybaczył, że zignorowałem karierę wojskową. Już wtedy byłem porywczy i impulsywny. Przebywając na łonie natury, uspakajałem się. W wieku 17 lat zostałem  mianowany leśniczym. Zostałem przeniesiony  do placówki gdzieś w okolicach obecnego Parku Narodowego Great Smoky Mountains. Mieszkałem tam w leśniczówce i nie miałem niemiłych niespodzianek. Któregoś dnia siedziałem w leśniczówce. Moi znajomi byli na patrolach. Gdy usłyszałem pukanie do drzwi wiedziałem, że coś się stało. Mój jastrząb o imieniu Grom był tego dnia bardzo niespokojny i pobudliwy. Ja też się czegoś obawiałem, ale w tamtej chwili nie wiedziałem czego. Do leśniczówki weszło kilkoro turystów. Byli wystraszeni. Opowiedzieli mi o grizzly, który grasuje w okolicy. Wiedziałem, że muszę coś z tym zrobić. Podziękowałem im i ruszyłem na polowanie. Bardzo długo chodziłem po okolicy. Chodziłem i szukałem śladów grizzly, czegoś, co świadczyłoby o tym, że tu był. Grom był coraz bardziej zdenerwowany, jakby czuł, że to nasz ostatni patrol. Potem okazało się, że miał rację. W końcu po długich poszukiwaniach zobaczyłem niedźwiedzia. Zauważył mnie. Stanął na dwóch łapach i spojrzał na mnie groźnie. Odesłałem Groma, aby sprowadził pomoc, a sam zacząłem strzelać do potwora. Nie miałem pojęcia, że wtedy w lesie po raz ostatni go widziałem. Moje strzały były celne, ale żaden nie zabił zwierza. Zły drapieżnik rzucił się na mnie. Broniłem się sam, tak długo, dopóki nie straciłem sił.  Pomoc nie nadchodziła. Nie miałem siły dłużej się bronić, a wtedy on ciężko mnie zranił. Krew była wszędzie, moja i jego. Po kilku minutach grizzly uciekł, tak jakby się czegoś wystraszył. Leżałem nieprzytomny, gdy podeszła do mnie piękność nie z tej ziemi. Dziewczyna podeszła do mnie poruszając się zgrabnie jakby była baletnicą. Ukucnęła przy mnie. Uśmiechnęła się, wzięła mnie na ręce i zaczęła biec wszystko zaczęło mi się rozmazywać. Myślałem, że umarłem. Czy była aniołem? Dlaczego pędziliśmy tak prędko? Gdzie mnie zabierała? Nie byłem w stanie myśleć, jej idealna twarz przesłoniła mi wszystko. Straciłem przytomność. Ocknąłem się lekko, gdy piękność błagała drugą piękną postać, aby mnie przemieniła W końcu mężczyzna uległ blondynce. W tej chwili znowu straciłem przytomność. Poczułem ból. Ogień palił mnie od środka. Trwało to długo... Ogień zgasł, a ja wiedziałem, że nie jestem już człowiekiem. Nie jestem tą samą osobą co dawniej.

Rosalie 

czwartek, 8 listopada 2012

♥ Pamiątkowy album Renesmee ♥

Dziś chcę Wam przedstawić nasz pomysł na album ze zdjęciami Nessie.

Mama i córka - podobne? 

Nessie z rodzicami.

Nasza mała piękność.

Z Jacobem

Sesja zdjęciowa wykonana przez Alice i Rosalie

Kolejna sesja.

I jeszcze jedna (Alice i Rose uwielbiają cykać fotki małej).

Święta z Renesmee.


 Czekamy na Przed Świtem cz. 2. Po premierze z pewnością przybędzie zdjęć panny Cullen ;) Chcemy ją zobaczyć z Jakiem. A Wy?


Bella




Cullenowie w obiektywie cz. 4

Hejka, dziś dodam parę zdjęć Emmetta... Miłego oglądania!





Mam nadzieje że się wam podobają. Komentujcie!
Alice~

niedziela, 4 listopada 2012

Co poruszy opanowanego Jazza?

Hej! Oto kolejna odsłona z cyklu: "Jak zdenerwować...". Oto ten, który nie poddaje się emocjom, tylko nimi włada: Jasper Hale (tudzież Cullen).


10 sposobów na zezłoszczenie Jaspera Hale'a

10. Błagaj go, by cię nie zjadł.
9. Poinformuj go, że wydaje się być Cullenem w depresji.
8. Idź do niego, spójrz mu głęboko w oczy i spytaj, czy jest głodny.
7. Powiedz błędnie jego imię ("e" zmień na "a"). Zwracaj się do niego Jaspar Cullen. Kiedy zaprotestuje, mówiąc, że jego nazwisko to Hale, pomachaj mu ręką przed twarzą i powiedz, że krew mu nie dopływa do mózgu.
6. Powiedz mu, że tylko dziewczęta umieją wczuć się w emocje innych. Następnie ucieknij, chichocząc.
5. Ubierz się w pelerynę i wampirze kły. W tym przebraniu wyskocz przed niego, kiedy się nie spodziewa i ogłoś, że musisz wyssać z niego krew.
4. Wysyłaj w jego stronę fale pożądania i zobacz jak zareaguje.
3. Kiedy podejdzie zbyt blisko do ciebie, złóż palce w znak krzyża i zawołaj: "moc Chrystusa ujarzmi cię!"
2. Rozpryskaj czerwoną farbę w całym jego i Alice pokoju i nagraj jego reakcję na wideo.
1. Ilekroć coś powie, ustaw się przed nim na baczność, salutując i krzycząc: "Tak jest, generale!".


Bella

sobota, 3 listopada 2012

Album ślubny Belli i Edwarda

Postanowiłyśmy pokazać Wam album ślubny, który własnoręcznie wykonałyśmy.

Pamiątki ślubne Belli

Przedślubne przygotowania


Rodzina pana młodego


Zaproszeni goście


Młoda para


Nowożeńcy


Tort i goście


Dumny ojciec


Dumna Renee


Koniec uroczystości


Bella, Rose i Alice

piątek, 2 listopada 2012

Coś o nas

Chcemy, abyście poznali nas lepiej, więc zamieszczamy informacje o nas w formie wizytówek. Mamy nadzieję, że się Wam spodobają!






czwartek, 1 listopada 2012

Jak zdenerwować Alice Cullen?

Witajcie w ten czwartkowy wieczór.
Kogo dziś denerwujemy? Hmm... może Alice? Tak, to strzał w dziesiątkę! Zaczynamy.


10 sposobów na zezłoszczenie Alice Cullen

10. Weź wszystkie jej karty kredytowe i kupony na zakupy i trzymając je nad głową powiedz jej: "skocz po nie!".
9. Powiedz jej, że gdyby była kilka centymetrów niższa, to mogłaby być prawnie uznana za karła.
8. Noś najbardziej kiczowatą odzież jaką możesz.
7. Załóż jej kaftan. Kiedy zacznie protestować, powiedz, że musi wrócić do wariatkowa.
6. Kiedy idziesz z nią na słońce, przewróć się, drżąc i zajęcz: "rozpuszczam się!"
5. Obrzuć ją ząbkami czosnku.
4. Kiedy nawiedzi ją jakaś wizja, spytaj, czy czuje mrowienie, gdy jej szósty zmysł działa.
3. Spraw, by się potknęła i spytaj czy wiedziała, że to zrobisz.
2. Pytaj jej, co będziesz robić za pięć minut co każde dziesięć minut.
1. Wyślij dziesiątki e-maili z formularzami zgłoszeniowymi na stanowisko rozmówca infolinii psychologicznych.


Bella